Czekałam na ten zabieg wiele lat. Cieszę się, że wreszcie udało się - mówi Małgorzata Limanówka, 27-letnia pacjentka, której lekarze z Oddziału Chirurgii Ortopedyczno-Urazowej Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Żeromskiego w Krakowie wydłużają kość przy pomocy sprzętu elektromagnetycznego. To pierwszy zabieg wykonany tą metodą w Krakowie.
Fot. pixabay.com
Zabieg polega na wprowadzeniu gwoździa do kanału szpikowego, do środka kości. Działanie pola magnetycznego z zewnątrz uruchamia mechanizm, który wydłuża ten gwóźdź, a zatem też kość, mięśnie, naczynia, nerwy.
Kobieta cierpi na wrodzoną łamliwość kości. Jest po 21 złamaniach, w wyniku powikłań doszło do uszkodzenia chrząstki wzrostowej oraz patologicznego zagięcia osi prawej kończyny. Noga pani Małgorzaty przestała rosnąć. Różnica pomiędzy obydwiema kończynami wynosiła 14 cm.
Dwa miesiące po zabiegu udało się "odzyskać" 3 cm. - Pacjentka zostaje pod naszą ścisłą kontrolą, monitorujemy wzrost kości, rehabilitujemy - zaznacza prof. dr hab. Julian Dutka, szef Chirurgii Ortopedyczno-Urazowej.
Specjalnego metalowego gwoździa, który w trakcie zabiegu miał być włożony do środka kości, chirurdzy z „Żeromskiego” szukali ponad pół roku! Ze względu na wrodzoną łamliwość kości kobiety, pręt musiał być wyjątkowo cienki. Ostatecznie urządzenie sprowadzono z USA, szpitalowi udało się uzyskać zgodę na jego zakup w małopolskim oddziale NFZ.